Opublikowano nowy plan lekcji. Dostępny jest TUTAJ!
Informacja o dojazdach w dniu 3 września 2018 r.
Autobus Pana Malarza:
9.15 Goszczanówko
9.25 Goszczanowiec
9.30 Goszczanowo
Autobusy PKS zgodnie z rozkładem.
Plan lekcji i informację o dojazdach w kolejnych dniach uczniowie otrzymają na pierwszych zajęciach.
Rodzice, których dzieci będą uczęszczały do świetlicy szkolnej proszeni są o pobranie i wypełnienie karty zgłoszenia. Kartę należy złożyć w sekretariacie szkoły w terminie do 07.09.2018r.
Wójt Gminy Santok i Dyrektor Szkoły Podstawowej w Lipkach Wielkich
serdecznie zapraszają na
Gminną Inaugurację Roku Szkolnego 2018/2019,
która odbędzie się 3 września 2018 o godz. 11.00
w sali sportowej w Lipkach Wielkich.
W Kraju Salzburskim
Zakończyliśmy projekt językowy „Razem w Europie”. Młodzież ze Szkoły Podstawowej w Lipkach Wielkich miała okazję, aby poznać Kraj Salzburski.
22 czerwca wyruszyliśmy w długą podróż do malowniczej Austrii. Po dotarciu na miejsce zakwaterowania w pensjonacie Zirmhof w Saalbach i krótkim odpoczynku ruszyliśmy spacerkiem wzdłuż potoku do centrum miasteczka. Trafiliśmy na wystawę starych samochodów. W drodze powrotnej do ośrodka mieliśmy okazję wziąć udział w zajęciach tzw. „ekonomii na co dzień”, czyli zrobiliśmy zakupy w markecie.
Następnego dnia udaliśmy się do Leogang. Z parkingu przeszliśmy do kopalni.
Z przewodnikiem weszliśmy do Barbarastollen. Dowiedzieliśmy się, że w tej i okolicznych sztolniach wydobywano rudy: żelaza, miedzi, niklu i srebra. Duże wrażenie zrobiła na nas informacja o tym, że w kopalniach pracowały dzieci. Drążyły tunele, bo tylko one mogły się tam zmieścić. Przez osiem godzin pracy dziecko było w stanie wydrążyć w skale jeden centymetr tunelu. Sztolnie są wąskie i niskie. Z trudem przeciskaliśmy się ciemnymi korytarzami. Niektórzy musieli wyjść szybciej, ponieważ niezbyt dobrze się tam czuli.
Kolejną atrakcją tego dnia była przepiękna trasa spacerowa w Taxenbach. Na zdjęciach utrwaliliśmy wodospad, skałki i wąwóz . Wędrując, mogliśmy rozkoszować się przepięknymi widokami.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy od wizytowania szkoły austriackiej (Volksschule) w Maishofen. Najpierw poznaliśmy pracę biblioteki. Dzieci w klasach I-VI nie mają obowiązkowych lektur. Nauczyciel wybiera trzy książki, które uczniowie czytają całą klasą w szkole. Z jednej każdy musi napisać referat. Pani bibliotekarka przygotowała dla nas legendę o wilku. Musieliśmy ją przeczytać, a następnie wykonać zadania dotyczące tekstu. Potem uczniowie w kilkuosobowych grupach udali się na hospitacje różnych zajęć. W tym czasie nauczyciele spotkali się z dyrektorem szkoły – panem Tonim Hollerem. Wróciliśmy do naszego ośrodka, zjedliśmy pyszny obiad pani Eli (spaghetti!!!) i pełni sił ruszyliśmy do Zell am See na basen (Hallenbad). W MPreis ćwiczyliśmy ekonomię na co dzień!
Czwartego dnia naszej wyprawy zwiedziliśmy Orle Gniazdo ( Kehlsteinhaus) w Bertechsgaden. W tym celu udaliśmy się do Niemiec (Bawaria). Była to kwatera Adolfa Hitlera. Wjeżdżaliśmy tam specjalnymi busami. Po przejściu paru metrów tunelem weszliśmy do groty przypominającej antyczną świątynię, a następnie wsiedliśmy do „złotej” windy, w której oglądaliśmy oryginalne przedmioty: telefon, zegar, kryształowe szybki. Wznieśliśmy się 145 m. Po wyjściu byliśmy na szczycie góry. Do dziś zachowała się jedynie kawiarnia. Doszliśmy do ruin kwatery letniej. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia i podziwialiśmy nieziemskie widoki. Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy było miasto, w którym urodził się Mozart – Salzburg. Główną atrakcją był spacer po Starym Mieście, zwiedzanie katedry św. Ruperta. Po drodze minęliśmy dom, w którym urodził się słynny kompozytor. W klasztorze dominikanów można było kupić bułeczki pieczone wg starej receptury z mąki mielonej w pobliskim młynie napędzanym kołem wodnym. Obok znajduje się opactwo św. Piotra i zabytkowy cmentarz, na którym pochowani są m.in. rodzice Mozarta i słynny lekarz Parazelcius, a także możni miasta. Po obejrzeniu najważniejszych zabytków, skosztowaliśmy również smacznych lodów. Spacerując wąskimi uliczkami stolicy Kraju Salzburskiego, doszliśmy do Ogrodów Pałacowych Mirabell założonych w 1606 roku.
W drodze powrotnej czekała nas jeszcze jedna niespodzianka. Zatrzymaliśmy się w Bischofshofen. Najwytrwalsi zdobyli szczyt skoczni narciarskiej. W środę pojechaliśmy do Prien, skąd statkiem o dźwięcznej nazwie „Berta” przepłynęliśmy jeziorem Chiemsee do zamku Ludwika Bawarskiego Herrenchiemsee. Już sam budynek z zewnątrz i pałacowy ogród z olbrzymimi fontannami zrobiły na nas wrażenie. Zamek zachwycił przepychem. Podziwialiśmy komnaty zdobione złotem i freskami, a także kryształowe i porcelanowe żyrandole. Z wyspy wróciliśmy tym samym statkiem do Prien. Część grupy udała się na basen, a inni oglądali mecz w miejscowej restauracji (Niemcy- Korea).Nastał kolejny dzień. Okazało się, że pogoda pokrzyżowała nam wycieczkowe plany. Padał deszcz i było zimno, więc zamiast do Lofer ( czerwone jezioro) i Krimml (wodospad) udaliśmy się do Innsbrucka. Wjechaliśmy kolejką na skocznię mamucią Bergisel. Podziwialiśmy panoramę miasta z tarasu widokowego. Następnie przejechaliśmy do centrum. Z parkingu, spacerkiem przez kwitnące ogrody, doszliśmy do Starego Miasta, gdzie główną atrakcją był dom ze złotym dachem ( Goldenes Dach). Kupiliśmy pamiątki, zrobiliśmy zdjęcia i spróbowaliśmy specjałów kuchni tyrolskiej.
Przedostatni dzień znów powitał nas deszczem. Ubraliśmy się jak najciepleji ruszyliśmy na Wysokoalpejską Trasę Widokową. Po drodze zatrzymaliśmy się w edukacyjnym centrum medialnym i interaktywnym. To nowoczesne muzeum przyrodnicze z wystawą na temat: ekologii terenów wysokoalpejskich, minerałów, historii lodowca, roślinności, zwierząt i klimatu. W końcu dotarliśmy do Kaiser-Franz-Josefs-Hohe. Jest to naturalny taras (2369m) z widokiem na Grossglockner i lodowiec Pasterze. Zwiedziliśmy tam Centrum Turystyczne, a w nim: wystawy specjalne („Historia motoryzacji”, „Miłość do Alp”). Podziwialiśmy panoramę z najwyższego szczytu Alp austriackich. W kawiarni kosztowaliśmy miejscowych deserów. Schodząc do autokaru, obserwowaliśmy świstaki ( Murmeltiere).
W ostatnim dniu po śniadaniu szybko się spakowaliśmy i wjechaliśmy kolejką na pobliski szczyt, skąd po raz ostatni mogliśmy podziwiać górskie widoki, alpejskie łąki, jeziora, trasy narciarskie. W drodze powrotnej odwiedziliśmy stolicę Słowacji – Bratysławę. Spacerowaliśmy po Starówce. Zjedliśmy ciepły posiłek. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia przy Teatrze Narodowym.
Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy. Po męczącej podróży wróciliśmy bezpiecznie do swoich domów. Wycieczka była bardzo udana i z pewnością pozostanie w pamięci każdego z nas na długi czas.
Wioletta Prylińska
06.06.-07.06.2018 r.
Na wycieczkę w Góry Stołowe pojechały klasy I-III. Jadąc na miejsce do schroniska PTTK Pasterka, przejeżdżaliśmy przez Park Narodowy Gór Stołowych. Gdy dojechaliśmy na miejsce, zostawiliśmy bagaże i poszliśmy z animatorami na łąkę, gdzie bawiliśmy się w zabawy pt. ,,Dynamit i Woda’’. Później wróciliśmy na obiad, po obiedzie przydzielono nam pokoje. Następnie animatorzy zabrali nas do bardzo dużej kuli, którą musieliśmy wpychać pod górę. Później ustawiliśmy się w kolejkę i po kolei, każdy pojedynczo wchodził do kuli i turlaliśmy się w tej kuli z górki- była niezła zabawa. Po zakończonej zabawie wróciliśmy do schroniska, gdzie przy ognisku piekliśmy kiełbaski. Po ognisku wszyscy pięknie się wystroiliśmy i poszliśmy na dyskotekę, która odbyła się w pomieszczeniu na strychu. Po dyskotece wszyscy się umyliśmy i poszliśmy spać. Następnego dnia zjedliśmy śniadanie i wróciliśmy do pokoi, aby się spakować. O godzinie 9.00 wyszliśmy przed schronisko, gdzie czekała na nas pani przewodnik. Razem z nią szliśmy górskim szlakiem w kierunku najwyższego szczytu Gór Stołowych – Wielkiego Szczelińca. Gdy się wspinaliśmy, mieliśmy widok na granicę z Czechami. Widzieliśmy czeskie wioski i miasteczka. Po dotarciu na Szczeliniec z tarasu widokowego mogliśmy zobaczyć różne panoramy. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w dół skalnym labiryntem. W czasie wędrówki obserwowaliśmy różne skalne rzeźby np. kołyskę, małpę czy kołyszącą się skałę. Wracając schodziliśmy po bardzo wielu schodach. To była wyczerpująca wycieczka. Po powrocie do schroniska zjedliśmy obiad i autokarem wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Po drodze zajechaliśmy do kopalni węgla „Nowa Ruda” w Nowej Rudzie. Tam dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy i sami czuliśmy się jak górnicy.
Następnie wróciliśmy do szkoły gdzie czekali na nas kochający rodzice. Uważam, że wycieczka była udana i była chyba najlepszą wycieczką w całym moim życiu.
Tekst: Hanna Kowalewska. Uczennica klasy IIIa
29 maja 2018 r. odbył się II Szkolny Konkurs Czytania dla uczniów klas IV-VI zorganizowany przez panie: Wiolettę Prylińską i Dorotę Dębską. Wzięło w nim udział szesnaścioro uczniów z klas IV-VI. W jury zasiadły: panie Wioletta Prylińska i Dorota Dębska.
Konkurs przebiegał w dwóch etapach. Najpierw uczniowie kolejno czytali, przygotowany wcześniej, wiersz Wandy Chotomskiej „Motyle”. W drugiej części wszyscy rozwiązywali test z czytania ze zrozumieniem. Jedenaście pytań dotyczyło fragmentu powieści Juliusza Verne „Wyprawa do wnętrza Ziemi”. Za czytanie wiersz można było zdobyć siedem punktów, a za tekst epicki jedenaście.
Po tych dwóch etapach komisja podliczyła wyniki. Oto one:
I miejsce: Zuzanna Witczak z klasy VI
II miejsce: Klaudia Durasiewicz z klasy IV
III miejsce: Hubert Godawski z klasy V
W kolejnym tygodniu – 5 czerwca do konkursu czytania ze zrozumieniem przystąpili uczniowie klasy VII szkoły podstawowej i klas: II, III a i III b gimnazjum.
Szesnaścioro uczniów zmagało się z testem pt. „Człowiek i sztuka tworzenia”. Musieli oni odpowiedzieć na pytania dotyczące fragmentu przemówienia Wisławy Szymborskiej opublikowanego w „Gazecie Wyborczej” 09 grudnia 1996r., a także wiersza poetki pt. „Niektórzy lubią poezję”. Ostatnia część sprawdzianu dotyczyła fragmentu książki Anny Klubówny „Krajobraz z tęczą”.
A oto wyniki:
I miejsce: Aleksandra Benedyk z klasy II
II miejsce: Karol Rumieniecki z klasy III b
Kaja Skrobańska z klasy VII
Piotr Żurawski z klasy II
III miejsce: Stanisław Karalus z klasy VII
Dziękujemy wszystkim uczestnikom. Gratulujemy zwycięzcom! Nagrody zostaną wręczone podczas uroczystości zakończenia roku szkolnego.
Wioletta Prylińska
16 czerwca dyrektor naszej szkoły pan Ferdynand Sańko, w towarzystwie nauczycieli- Radosława Nowaka, Katarzyny Romanowskiej oraz Doroty Dębskiej, uczestniczył w jubileuszu 150- lecia szkoły w Bad Freienwalde. Szkoła ta współpracuje z naszą placówką od kilku lat, co zaowocowało wspólnymi projektami i wyjazdami młodzieży. W trakcie wizyty delegacja wzięła udział w otwarciu pracowni biologicznej, zwiedzała szkołę oraz wysłuchała koncertu szkolnej orkiestry. Dyrektor Ferdynand Sańko odczytał gratulacje w języku gospodarzy i złożył na ręce pani Kristiny Doerschel, dyrektor niemieckiej placówki, pamiątkową tabliczkę oraz upominki od Gminy Santok.
11 czerwca w naszej szkole odbyło się uroczyste otwarcie doskonale wyposażonej pracowni fizyko-chemicznej.
Uroczystego przecięcia wstęgi dokonali reprezentujący Gminę Santok: p. Józef Ludniewski, p. Dagmara Kowalicka-Szymczak oraz p. Maria Dorna a także Dyrektor Szkoły Podstawowej w Lipkach Wielkich - p. Ferdynand Sańko.
Otwarcie pracowni uświetniła swoim występem uczennica klasy IV - Karolina Malińska, która zaśpiewała utwór "Kaktus".
Głównym punktem programu była pokazowa lekcja chemii przygotowana przez p. Ireneusza Brzytwę. Tematem lekcji były: "Doświadczenia domowe". W trakcie zajęć prowadzący wraz z uczniami klasy III gimnazjum zaprezentowali wiele interesujących i widowiskowych eksperymentów.
Dorota Dębska
Uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej w Lipkach Wielkich uczestniczyli w festynie historycznym w Santoku.
O godzinie 11.00 rozpoczął się przemarsz historycznego korowodu. Trasa wiodła od Muzeum Grodu Santok do sceny na promenadzie.
Nasi przedstawiciele, jak co roku, wykazali się dużą pomysłowością związaną ze strojami i nakryciami głowy.
Po uroczystym otwarciu imprezy przez Wójta Gminy Santok i przekazaniu klucza do grodu, rozpoczął się Konkurs Inscenizacji Historycznych przygotowanych przez dzieci i młodzież z czterech gminnych szkół. Nasza reprezentacja liczyła dwanaścioro uczniów z klasy VII. Scenka, którą wcześniej wylosowaliśmy, dotyczyła wizyty księcia Wielkopolski – Władysława Laskonogiego w Santoku. W 1208 r. przybył on do tego grodu, aby w obecności komesa i kanonika z kościoła pw. św. Andrzeja potwierdzić darowiznę Turzy dla zakonu cystersów w Łeknie.
Temat okazał się niełatwy, gdyż trudno znaleźć źródła historyczne opisujące to zdarzenie. Przygotowania do napisania scenariusza polegały na zgłębianiu wiedzy historycznej. Z pomocą przyszła pani Małgorzata Pytlak – dyrektor Muzeum Grodu Santok, która udostępniła nam tłumaczenie oryginalnego aktu darowizny.
Młodzi artyści zaprezentowali piękne stroje i rekwizyty z epoki. Wykazali się opanowaniem i dojrzałością na scenie. Zaimponowali dykcją i grą aktorską. Dodatkową atrakcją tego występu był średniowieczny taniec.
Po wszystkich prezentacjach można było podziwiać talenty dzieci z gminnych przedszkoli.
Następnie ogłoszono wyniki konkursu. Zdobyliśmy drugie miejsce.
W imieniu całej grupy dziękuję za pomoc w przygotowaniach Panu Dyrektorowi, Pani Ewie Korzeniowskiej , a także wszystkim osobom, które nam pomagały. Dzięki Państwa wsparciu tak dobrze wypadliśmy! Dziękujemy za wszystkie komplementy i miłe słowa.
Wioletta Prylińska
Uczniowie z klas III wzięli udział w II Powiatowym Konkursie Piosenki Obcojęzycznej, który odbył się w Gminnym Zespole Szkół w Dobiegniewie. Amelia Nowak z klasy III B wystąpiła śpiewając piosenkę w języku niemieckim pt. „In meiner Tierfamilie”, natomiast Jakub Frankowski z klasy III A zaśpiewał piosenkę w języku angielskim pt. „In the jungle”. Występy naszych uczniów doceniło jury konkursu. Kuba zajął I miejsce, a Amelka III miejsce. Jesteśmy dumni z naszych uczniów i serdecznie im gratulujemy!!!
Piosenka w szkole to nic nadzwyczajnego, ale festiwal – tak! We wtorek 5 czerwca 2018 roku w Sali Wiejskiej w Lipkach Wielkich odbył się V Festiwal Piosenki. Do wokalnej rywalizacji stanęło czternaścioro wykonawców – uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum.
Swoją obecnością zaszczycili nas: Wójt Gminy Santok – Józef Ludniewski, Zastępca Wójta, Radna Powiatu – Małgorzata Ludniewska, Radny Powiatu – Mariusz Śpiewanek, Dyrektor Przedszkola w Lipkach Wielkich – Hanna Szostak, Radna Gminy – Renata Nowosad, aktorka gorzowskiego Teatru im. Juliusza Osterwy – Karolina Miłkowska – Prorok.
Zanim rozpoczęła się rywalizacja młodych wokalistów, swoją niespodziankę przedstawił pomysłodawca i organizator festiwalu - Dyrektor Szkoły Podstawowej - Ferdynand Sańko. Pojawił się na scenie w towarzystwie pani Karoliny Miłkowskiej - Prorok i razem wykonali utwór zespołu „Pod Budą”. Ich występ wzbudził aplauz publiczności. Dla uczniów - i nie tylko - było to ogromne zaskoczenie.
Wspaniała publiczność nie żałowała braw, dodając wokalistom odwagi. Okazało się, że radość śpiewania jest silniejsza niż trema.
W jury zasiadły trzy panie: Karolina Miłkowska-Prorok, Renata Nowosad i Ewa Kwaśniewska (uzdolniona wokalnie absolwentka Szkoły Podstawowej w Lipkach Wielkich). Grand Prix zdobyła uczennica klasy piątej – Anita Lehmann, II miejsce za wykonanie piosenki „Okularnicy”- Patryk Piętek (również z klasy piątej), a III miejsce za interpretację piosenki „ Kaktus” - Karolina Malińska z klasy czwartej.
Laureaci festiwalu otrzymali nagrody, a pozostali uczestnicy upominki. Po emocjach konkursowych na uczestników festiwalu czekał słodki poczęstunek.
Młodym artystom serdecznie dziękujemy i życzymy powodzenia. Dziękujemy także wszystkim sponsorom. Państwa pomoc zachęca dzieci do twórczego spędzania czasu. Jak pokazał festiwal, mamy wiele talentów, które warto wspierać.
Zdjęcia (Facebook)
Zdjęcia (Dysk Google)
Mówi się, że ,,wszystko co dobre, szybko się kończy". Jest to z całą pewnością trafne powiedzenie. Rzeczywiście, gdy robimy to, co lubimy lub przebywamy z ludźmi, których kochamy, czas wydaje się płynie szybciej. Przywołuję te słowa ze względu na tematykę mojej pracy. Opowiadać bowiem będę o wydarzeniu dla mnie bardzo ważnym, wydawałoby się błahym, jednakże mającym głębsze znaczenie - o ostatniej wycieczce spędzonej wraz z moimi przyjaciółmi z gimnazjum.
Ale zacznijmy od początku... Przed wyjazdem byłem do niego sceptycznie nastawiony, chciałem tam pojechać i wrócić - nie wiązałem z nią większych planów, zważywszy na to, że w czerwcu czekała na mnie bardziej wyczekiwana i kultowa już wycieczka, której poświęciłem wszystkie plany. Także informacja o nieobecności jednego z moich przyjaciół nieco mnie zniechęciła.
Ale w końcu nadszedł ten dzień - 14.05.2018 r. Zbiórkę zaplanowaliśmy na 6.45 pod szkołą. Gdy dotarłem na miejsce okazało się, że wszyscy uczestniczący w wycieczce nauczyciele: Pani Dorota Dębska, Pan Radosław Nowak oraz Pan Krzysztof Celejewski byli już na miejscu. Stał tam także autobus z kierowcą w kokpicie oraz pilot (jak się później okazało) ze świetną i bogatą osobowością - Jakub Nowysz. Później wszystko potoczyło się jak zwykle - wsiedliśmy do autobusu i siedząc obok kolegów z klasy, ruszyliśmy w drogę.
Pierwszym celem był Wrocław, do którego dojechaliśmy ok. godz. 13.00. Później, po zakończonym zwiedzaniu, udaliśmy się do wrocławskiego zoo i afrykarium, które wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jeden moment w zoo bardzo zapadł mi w pamięci. Było to przy zagrodzie małp. Jakieś nieroztropne dziecko chwilę wcześniej upuściło czapkę na ich teren. Wtedy jedna z przedstawicielek człekokształtnych zaczęła przymierzać nakrycie głowy - był to iście komiczny widok. Pod wieczór dotarliśmy do Karpacza do naszego hotelu ,,Złoty Widok". Po posiłku i zebraniu udaliśmy się na spoczynek.
Następnego dnia tzn. we wtorek musieliśmy wstać bardzo wcześnie (dla mnie było to nie lada wyzwanie), ponieważ w planach mieliśmy wycieczkę do Pragi, a leży ona dość daleko od Karpacza. Po śniadaniu, w zimny i deszczowy poranek wyruszyliśmy w drogę. Po paru godzinach dotarliśmy na miejsce i rozpoczęliśmy zwiedzanie z przewodniczką mówiącą w bardzo intrygujący sposób po polsku. Tutaj muszę przyznać, że Praga jest naprawdę pięknym miastem z wieloma zabytkami, jak chociażby zwiedzany przez nas Most Karola. Po paru kilometrach doszliśmy do miejsca, w którym mieściło się zaprzyjaźnione z nami liceum chemiczne. Zaprzyjaźnione nie tylko w teorii, gdyż czekał tam na mnie znajomy, którego poznałem na Erasmusie - Kamil Zach. Spędziliśmy z nim resztę dnia. Dał nam prezenty, oprowadził po mieście oraz porozmawiał na bardzo ciekawe tematy. Był to jeden z najlepszych dni wycieczki. Po powrocie w czasie wolnym (czyt. w nocy) zrobiliśmy sobie sesję zdjęciową z ciekawymi pamiątkami kupionymi w Czechach.
Kolejnego dnia czekało na nas wielkie wyzwanie - po całodziennym spacerze przez kręte ulice Pragi, teraz musieliśmy wejść na najwyższy szczyt w Karkonoszach - Śnieżkę. Szczerze mówiąc, nie byłem zbyt zapalony do tej wspinaczki. U podnóża góry zwiedzaliśmy Świątynię Wang i już wtedy zaczęliśmy się trochę rozkręcać. Po parudziesięciu metrach już wszyscy dobrze się bawiliśmy, rozmawiając i pijąc wodę wypływającą - właściwie nie wiedzieliśmy skąd. Nie przeszkadzał nam nawet fakt, że widoczność była praktycznie zerowa przez wszechobecną mgłę. Mimo wszystko szliśmy dalej. Po pokonaniu kilku kilometrów pod górę zatrzymaliśmy się w pierwszym schronisku ,, Samotnia". Niektórzy z nas ogrzali się i najedli, a reszta marzła na zewnątrz, uprzedzona informacją, tu cytuję: ,,Piętnaście minut, nie dłużej!". Skończyło się tak, że z kwadransu zrobiła się godzina. Oczywiście wszystko jest pisane z dystansem i w formie żartu. Później było drugie schronisko, aż po nim wreszcie weszliśmy na szczyt Kopy, znajdującej się ok. 300 m. pod szczytem Śnieżki. W tym miejscu niestety pożegnaliśmy się z paroma osobami, które zjechały wyciągiem na dół. Od Kopy do celu pozostał nam już tylko lekki spacerek i przystanek w schronisku ,,Dom Śląski". Finalnie, po ok. 5 godz. wspinaczki, zdobyliśmy szczyt. Zostaliśmy tam przez jakiś czas, aby pozwiedzać. Gdy zaczęliśmy schodzić, pogoda diametralnie się zmieniła i niebo stało się doskonale przejrzyste. Schodziliśmy także ok.3 godz. bardzo trudnym szlakiem. Muszę przyznać, że nigdy tak się na ucieszyłem na widok autobusu. Jeszcze tego samego dnia wraz z przyjaciółmi urządziliśmy sobie ,,Pizza Party". Polegało ono (przynajmniej w moich oczach) na zamknięciu się w małym pokoju z jak największą liczbą osób i objadaniu się włoskim przysmakiem do oporu. Oczywiście żartuję.
W środę za cel obraliśmy sobie zwiedzanie Skalnego Miasta w Czechach. Zapał nauczycieli został zapewne nieco zgaszony po zobaczeniu kilkudziesięciu wyczerpanych poprzednimi dniami twarzy. Jednakże po ujrzeniu pierwszych skalnych kształtów od razu się pobudziliśmy. Spacer między ogromnymi kamiennymi ścianami przypomniał nieco marsz przez labirynt i był niesamowity. Ukształtowanie tych rzeźb terenu oraz historia okolicy, którą także poznaliśmy, wręcz zapierały nam dech w piersiach. Po dłuższym spacerze dotarliśmy do małego jeziorka ( chciałbym napisać, że było krystalicznie czyste, ale znacznie mijałoby się to z prawdą), gdzie czescy flisacy w ciekawy sposób opowiadali nam o okolicy i w tym samym czasie transportowali nas łódkami. Napiszę tylko, że dawno się tak śmiałem (czeski humor). Po powrocie ze Skalnego Miasta po wieczór część grupy wybrała się na basen, a część na ,,shopping". Kompleks basenów w ośrodku "Sandra Spa" okazał się atrakcyjnym miejscem i miło spędziliśmy tam czas.
W końcu nadszedł dzień powrotu, ale nie oznaczało to końca atrakcji. Po spakowaniu się i wyjeździe z naszego tymczasowego domu ,,zahaczyliśmy" także o Park Miniatur w Kowarach. Przewodnik tego parku, który był swoją drogą bardzo ciekawym człowiekiem, wspaniale przedstawił nam każdy budynek. Z osobistych przeżyć muszę przyznać, że miniatury były wykonane z niesamowitą precyzją. Nigdy w życiu nie widziałem lepiej wykonanych makiet, a było ich tam kilkadziesiąt. Ostatnim już punktem wycieczki był projekt ,,Arado". Polegał on na zwiedzaniu tzw. ,, tajnego laboratorium Hitlera", czyli po prostu bunkrów w bardzo charakterystyczny sposób. Grupa młodych przewodników pozwoliła nam wczuć się w agentów wywiadu i interaktywnie z nimi zwiedzaliśmy tunele. Mimo tego, że wiele tam było śmiechów i elementów komedii, to nie zabrakło także ciekawych faktów historycznych i uczczenia minutą ciszy pamięci ludzi, którzy ginęli drążąc przymusowo te tunele. Przewodnik, mimo że młody, był pełen pasji, do tego co robi oraz to, że jako jeden z niewielu ucząc się historii, uczy się życia. W drodze powrotnej nie zabrakło także wizyty w restauracji ,,Pod Złotymi Łukami". Do domu wróciliśmy ok. godz. 20.00.
Zważywszy na to, że w całej pracy podawałem tylko suche fakty, to ostatni akapit chciałbym przeznaczyć na część bardziej nostalgiczną - dosłownie zakończenie, ponieważ aktualnie kończy się dla nas pewny okres w życiu - kończymy gimnazjum. Brzmi to banalnie, ale myślę, że każdy to w jakimś stopniu przeżywa. Była to ostatnia wycieczka, na którą pojechaliśmy w (prawie) pełnym składzie. Dlatego myślę, że ważniejsze od robienia zdjęć i zwiedzania, było zwyczajne przebywanie w swoim towarzystwie oraz ostatnie wspólne osiągnięcia. Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim nauczycielom za zorganizowanie tak wspaniałej wycieczki i przede wszystkim przyjaciołom za nie tylko pięknych pięć dni wycieczki, ale głównie za niezapomniane trzy lata mojego i mam nadzieję, że każdego z was życia. Powodzenia na nowych życiowych ścieżkach!
Karol Rumieniecki
24 maja 2018 r. w sali wiejskiej w Lipkach Wielkich uczniowie szkół podstawowych z Lipek Wielkich i Wawrowa zaprezentowali spektakl muzyczno-teatralny pt. "My Naród".
Licznie zgromadzonych widzów powitali Dyrektor GOK w Santoku Sylwia Dobrzyńska oraz Dyrektor SP w Lipkach Wielkich Ferdynand Sańko.
Wśród gości byli m. in. dyrektor generalny Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego Roman Sondej, z-ca Wójta Gminy Santok, przewodnicząca Międzyszkolnej Komisji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Gabriela Gronowska, członek zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Jan Czarnecki, radna Powiatu Gorzowskiego, dyrektor Gminnego Przedszkola w Santoku Małgorzata Ludniewska oraz nauczyciele, mieszkańcy oraz uczniowie z Lipek Wielkich i okolicznych miejscowości.
Spektakl reżyserowany przez Marcina Ciężkiego spotkał się z gorącym przyjęciem widzów i został zarejestrowany przez lokalną telewizję (TVP3 Gorzów).
16 maja gościem w naszej szkole był Dominik Wieczorkiewicz – podróżnik, który w 2017 roku wybrał się na Półwysep Arabski. W spotkaniu uczestniczyli uczniowie klas IV-VII oraz klas gimnazjalnych.
Podczas dwumiesięcznej wyprawy podróżnikowi towarzyszyli: pluszowy miś Krysia oraz hulajnoga „Żółta strzała”, która była jego głównym środkiem transportu.
Pan Dominik zaprezentował swoją książkę „Hulajnogą przez szczęśliwą Arabię”. Jest to zbiór opowiadań dla młodych czytelników, które z humorem relacjonują przebytą przez młodego leśnika podróż do Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Omanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Prelekcja, opisująca wyprawę przez góry i pustynie, bardzo zaciekawiła młodzież. Była to bardzo pouczająca wizyta.
Małgorzata Różańska